Zmiany fizyczne i emocjonalne na skutek napływających energi

To rozumiem, że ich wibracje podnoszą Twoje?

To tak nie działa, moje wibracje zależą głównie od mojej pracy z sobą, czerpie inspiracje od innych która sie przydaje do zmian czegoś na lepsze.
Im więcej istot o wyższych wibracjach w pobliżu tym łatwiej idzie rozwój i więcej inspiracji. Myśli krążą, przyciągamy te które pasują wibracyjnie do nas.
To co podnosi wibracje ludzi to ziemia, głównie poprzez jedzenie. Jeśli ziemia nie podnosi wibracji pożywienia to kicha, ludzie są leniwi, niewiele wnoszą do rozwoju, i jeszcze wcielają sie ciemne dusze z emanacją niwiele większą od zera, to zaniża wibracje ludzi.
Więc nie jest tak różowo, nie wystarczy stać obok świeczki by sie stać świeczką. Rozwój przebiega zawsze od wewnątrz.
Więcej istot o wyższych wibracjach zwiększa średnią wibracji ludzkości ale nie daje gwarancji na rozwój osób które mają rozwój w 4 literach. Jest jaśniej, więcej dostępnych dobrych informacji w polu mentalnym ziemi i tylko sie dostroić i brać to co potrzebne na teraz.

Stwierdzenie, że ktoś może emanować energią na całe województwo brzmi trochę abstrakcyjnie i niełatwo to sobie wyobrazić. Chociaż przypominam sobie, że Drunvalo Melchizedek w którejś ze swoich książek opisywał pewną starożytną metodę, której praktykowanie dawało właśnie mniej więcej taki efekt. Podobno raz na prowadzonych przez niego warsztatach w USA, gdy aktywował z uczestnikami to pole, nagle nad grupą zaczęły krążyć czarne helikoptery.
Nie pamiętam co to była metoda, ale prawdopodobnie miała związek z pełną aktywacją pola merkaba.

My na zajęciach qigong, na które chodzę też ćwiczymy poszerzanie strefy serca, jak i obejmowanie nią większego obszaru i jeśli tylko jesteś w stanie to pojąć, to jesteś też w stanie to zrobić. Bardzo się cieszę, że są osoby, które jednak praktykują takie rzeczy, bo to bardzo pomaga, a w grupie każdy dodatkowo wzmacnia i tworzy się wielkie oddziaływanie. Ludzie są w stanie nawet zmieniać pogodę. Akurat kiedy medytowaliśmy razem była gęsta mgła w mieście, ale tam gdzie odbywały się zajęcia było czyściutko.

Nie jestem za sztucznym rozszerzaniem aury, ciała jaźni nie mają takich możliwości.
Ciała wyższej jaźni też nie bardzo, ale mają zasięg na najbliższą okolice czy dzielnice.
Jest coś wyższego co może mieć wpływ na całe państwo czy nawet europe.