prosze o interpretacje

Pamiętam moment jak byłam w pracy. Było jakoś ciemno. Miałam sporo ludzi na sali. Obslugiwalam ich z niechęcią i przygnębieniem. Wszystko bylo "normalne" prócz starszego małżeństwa siedzieli w towarzystwie, ale ich twarzy nie widziałam. Tych dwoje wygladalina takich zdrowych ( mieli gładkie twarze takie prawie bez zmarszczek). Kobieta była uprzejma, ale mężczyzna wulgarny, klocil się ze mną i ublizal mi. Zaraz po tym na zaplecze wszedł młody, wysoki mężczyzna, czarne włosy i zadowolony. Dal mi 3 cukierki i banknot 20zl. Gdy pytałam za co to odpowiadał nieważne - weź. Jednego zjadłam, ale zostawiłam papierek. I za moment takie przejście. Leżałam na łóżku z R i córka. Ja byłam w środku. Coś z córka rozmawiałam, po czym po chwili zorientowałam się, ze jest duchem. Zaczęłam panicznie budzic R, ale nie mogłam go obudzi .
w tym momencie skończył sie sen. Był takie niepokojący, dziwny i mocno dający do myślenia, ale w sumie nie wiem nad czym. Proszę o interpretacje

Tak się zastanawiam nad tym snem i raczej mi wychodzi, ze to nie był sen proroczy tylko zwykły. Zmęczenie praca plus niepokój o dziecko, jakiś problem - zrobiło swoje.
Ty masz do czynienia na codzień z duchami i duszkami więc obawa przekształciła sie na córka-duszek. Nie mogłas dobudzic R bo podejrzewam, ze z problemami nauczyłaś się radzić sobie sama. Co do staruszkow bez zmarszczek to przedstawienie czasu i ze mimo, ze on mija nigdy się nei starzeje tylko ludzie się zmieniaja. takie raczej obawy o codziennośc życia.
Uprzedzam - jak mówiłam wcześneij ja sny interpretuję intuicyjnie. Moje interpretacje moich własnych snów się sprawdzaja ale innym jeszcze tego nei robiłam.

Dla mnie krzątanina ludzi - problemy i sytuacje przewijające się przez Twoje życie, te codzienne, na które nie zwracamy uwagi. Staruszkowie - wpływy z przeszłości, które teraz zalegają w Twoim życiu - do niektórych się przyzwyczaiłaś, do innych nie

no a ten gość od cukierków i kasy?

forma wynagrodzenia za cierpliwość

Dziękuję za odpowiedzi