Zapominanie Snów poprzez popatrzenie się w okno

Sny stanowią niezwykle ważną a zarazem niedocenianą sferę naszego życia. Pomyślmy tylko: przesypiamy jedną trzecią naszego życia. Nie może nie mieć znaczenia to, czemu poświęcamy aż tyle czasu.
Mówi się, że po przebudzeniu, gdy się popatrzy w okno, to zapomina się sen. Skąd się wzięło takie powiedzenie ? Jest w tym coś prawdy, bo często mam tak, że jak się obudzę i popatrzę w okno, to zapominam sen Jakie wy macie doświadczenia z tym zjawiskiem ? Co o tym myślicie ?

Od kilku, może nawet więcej lat zajmuję się tłumaczeniem własnych snów, dzięki czemu nie jestem zaskoczona sytuacjami, które pojawiają się w moim życiu. Bardzo długo nie słuchałam tych przekazów, ale w ostatnim czasie bardzo mi pomagają i już z nich nie zrezygnuję.
Chyba nie przeszkadza mi popatrzenie w okno, bo zawsze jak rano wstaję, to najpierw odsuwam zasłony, a później dopiero idę tłumaczyć sen Jedyną rzeczą, przez którą nie pamiętam, to zamyślenie się w innym temacie, np. o jakiejś osobie. Jeśli się w porę nie zorientuję, to sny przypominają się dopiero w ciągu dnia...

Też mi się wydaje, że to bujda, która od kogoś tam się wzięła i zakorzeniła się mocniej w świadomości. Niczego takiego nie zaobserwowałam, chociaż też od wielu osób słyszałam, że patrzenie w okno pomaga zapomnieć sen. Jak miałam zapomnieć, to i tak zapominałam. Jak udawało mi się zapamiętać, to żadne patrzenie w okno tego nie burzyło. I kilka osób się ze mną zgodziło, że "coś tu nie działa".
Kwestia chyba siły autosugestii i wiary w takie zabobony.

Może to kwestia rozproszenia uwagi. Sny z reguły szybko ulatują. A jesli po przebudzeniu zamiast wziąść sie za ich anaizę człek wślepia się w okno, to skupia sie na obrazach przez nie widocznych i wypiera senne widziadła, przesuwa je na dalszy plan, w głab świadomosci. Czy to okno, czy cokolwiek innego, zajmuje myśli i wypiera śladowe wspomieia nocnych obrazków.