Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
PostNapisane: 3 kwi 2013, o 23:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Próbowac tak ale zeby na sile walczyc jednak nie jestem za tym - tracisz mnostwo energi a i tak moze sie okazac, ze tylko je zagluszaylas, wiec probowac i dac sie niesc tym dobrym wiatrom a i tak wszystkichj sie nie wyzbedziemy - przynajmniej ja :D


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 00:20 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1735
Lokalizacja: Góry :)
Podziękowań: 607
Uważam, że czasami warto poprosić o pomoc kogoś, kto potrafi coś na to poradzić, np. wybrać się do psychologa czy terapeuty, szukać na zewnątrz oprócz wewnętrznej pracy nad sobą. To powinno być skuteczne, samemu też może i można osiągnąć zadowalające skutki, jednak jest to dużo trudniejsze. Zależy też o jakim nałogu mowa, bo przy tych emocjonalnych nawet przejrzenie schematu i zdawanie sobie z niego sprawy daje niewiele. Po prostu nie mamy odpowiedniego wzorca i chcąc nie chcąc postępujemy według starego... To jest tylko moje zdanie.

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 10:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Tak ale dopóki sama też nie zaczniesz próbować i zastanawiać się to nie wpadniesz na genialny pomysł, ze potrzebujesz tego psychologa. Wiec poniekąd najpierw w nas muszą zacząć zachodzić jakieś zmiany.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 11:55 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1735
Lokalizacja: Góry :)
Podziękowań: 607
A nie jest to czasem jakaś sprytna wymówka przed nami samymi, Asiu?
Niczego nie insynuuję, zastanawiam się na własnej osobie. Mam wrażenie, że zataczam coraz większe koła w życiu różnymi sytuacjami i za każdym razem znajduję się dokładnie w tym samym miejscu. Na tej podstawie myślę, że samemu nie da się zrobić niektórych rzeczy ze swoją psychiką. Myślę, że nie należy za dużo myśleć, tylko robić. Iść, pogadać, zacząć, szukać nowych lepszych rozwiązań. W końcu robimy to dla siebie, nikogo innego, a jesteśmy jedyną osobą, z którą przyszło nam przeżyć całe życie - od narodzin aż do śmierci. Nie ma drugiej takiej i nigdy nie będzie, dlatego myślę, że jako najważniejsze osoby w naszym życiu zasługujemy na to, żeby sobie pomóc i żeby być dla siebie samych na pierwszym miejscu (nie wchodząc w skrajności).

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 12:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
A wymowka na pewno też i wiesz o tym doskonale:D ale ja mowie, ze jezeli mamy zaszczepione jakkies uczucia czy postepowanie wyniesione z domu to zanim nie uświadomimy sobie sami, ze to nie jest ta droga to myślimy, ze tak powinno być, ze tak to wygląda bo zawsze to przy nas bylo. W momencie gdy sobie uświadomimy to powinnyśmy zacząć działać - i w tym momencie jak tego nie robimy to juz są wymówki. Ja też juz teraz bardziej świadomie zataczam koła i wchodzę wzawieszenie, bo wiem, zobaczyłam co jest nie tak a dalej czekam w sumie nie wiem na co. Wcześniej myślałam, ze po prostu tak jest i tyle, a teraz po prostu wymiguje się wymówkami z braku wiary i siły czasem i checi <--- i tu też zapewne jest wymowka :)


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 12:19 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1735
Lokalizacja: Góry :)
Podziękowań: 607
Powiem Ci jeszcze jedną super, a nawet dwie wymówki:
- nie mam kasy
- nie mam czasu

Jak człowiek już nic nie ma, to niczego nie może stracić i to jest plus mimo wszystko, bo strachu typu "a jak będzie jeszcze gorzej, a jak się nic nie zmieni..." też już nie ma. Zaczynasz wtedy żyć chwilą teraźniejszą, bo w sumie tyle Ci zostało. Nie chce mi się już zataczać tych samych kół, nie mam zamiaru być niewolnikiem własnego życia. Niech ono będzie moim niewolnikiem hehe ;)
Czasem bycie na dnie jest konieczne, żeby jedyna droga prowadziła już tylko w górę - jak to ostatnio ktoś trafnie ujął.

Z racji tego, że nie lubię się użalać i wywnętrzać, zakończę swój wywód tym optymistycznym akcentem ostatniego zdania.

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 12:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Masz racje. Ale ja np jak się pouzalam to np na drugi dzień sama pukam się w głowę, że zasmierdzialam swą zalosnoscia i to taki kop do robienia czegoś. :D:D


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 12:45 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1735
Lokalizacja: Góry :)
Podziękowań: 607
Gratulacje, że jeszcze masz te kopy :)
Jak się skończą, to dopiero jest "ciekawie" ;)

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwi 2013, o 12:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
nie no odczuwam coraz lżejsze :D boje się jak się zbierze to może mnie tyłek zabolec :D


 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re:
PostNapisane: 5 kwi 2013, o 16:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2012, o 14:52
Posty: 312
Podziękowań: 39
Ewelina napisał(a):
Kiedyś słyszałam, że mózg potrzebuje cały czas tej samej liczby nałogów, czyli jak ktoś rzuca palenie, to bardzo często zaczyna jeść i grubnie. Zastanawiam się jak całkowicie pozbyć się nałogu, nie zastępując go innym?


Jeśli jest się od czegoś uzależnionym, nie chodzi tu o jakiś nawyk czy nadużywanie, ale uzaleznienie w jego czystej formie, ze spełnieniem wszystkich kryteriów, to w takiej sytuacji najczęściej występuje podmianka. Zrywając z jednym uzależnieniem wpada się w inne, musi wystąpić zamiennik. Alkoholicy czy narkomani, którzy zachowują abstynencję bardzo często wpadają np. w pracoholizm. Mają wyrobione w sobie tak silne mechanizmy, że nie potrafią funkcjonować normalnie. Zastępują jedno innym.
Oczywiście bywa inaczej, ale to już kwestia indywidualnych predyspozycji, siły Psyche. Są jednostki, które potrafią wyzwolić się z uzaleznienia nie popadając w żadno inne, jednak niestety dużo częściej występuje podmianka.

_________________
Sceptyk


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL