szkoła magii

tak jadąc dzis do pracy pomyślałam sobie , ze mozna by było założyć cos w rodzaju szkoły magii.
Takiej normalnej szkoły dla ludzi po skończonym 18 roku życia
mogłaby byc to szkoła weekendowa lub codzienna
po jej skończeniu dostawałoby sie świadectwo jej ukończenia.

Musze się rozejrzeć czy dostałoby sie na to srodki z unii
Pomyślcie sobie jakby to było
Jestes w takie szkole i masz na I semestrze podstawowe zajecia, które sa potrzebne do kazdej dziedziny ezoteryki z :
- podstawy energii ( nauka jej czucia , postrzegania , pobierania , oddawania i osłony)
- rozbudzanie czakr
- ochrona ( świece, kamienie i ochronne rytuały lekkie)
- oczyszczanie
- podstawy mowy ciała
koncentracja
- podstawy psychologii

w następnym semestrze troszke z podstaw :
- tarot
- klasyczne
- runy
- numerologia
- reiki
- chiromancja
- radiestezja
- hipnoza
- i co tam jeszcze
- bioenergoterapia
i co tam jeszcze
a już następne dwa kształcenie sie w wybranym kierunku i przedmioty do tego dostosowane
co wy na to ?

Mysle, ze to swietny pomysl. Sama przyznam, ze od dawna myslalam ze cos takiego powinno istniec- wogole uwazam, ze kazde dziecko w szkole podstawowej powinno sie juz zapoznawac z temataki zwiazanymi z kryjaca sie w nas wielka moca. w ten sposob wyksztalcajace sie w dzieciach przekonania opieralyby sie na wierze we wlasne mozliwosci, na przekonaniu, ze moga robic/byc wszystko/ wszystkim czego tylko zapragna.

a kto będzie tego uczył? przecież nikt tu się nie zna na magii

ale pomysł fajny, tylko trzeba mieć uprawnienia i jakieś sale wynająć
do tego materiały, druk, reklama
sporo roboty

Widze Mgielko, ze ksiazka Cie zainspirowala

Tak
Pomogła zrozumieć i az chce by pomóc innym

napisałam się i znikło wiec czynie to jeszcze raz:))

Żadnych nauczycieli !!!
Żadne wykształcenie pedagogiczne!!
Żaden belfer nie będzie uczył magii !!!!

To tak nie działa!
Magie trzeba znac , czuć i rozumieć.

zawsze to można inaczej nazwac niż szkoła
chodzi o to , ze kazdy byłby traktowany indywidualnie
Nauczyciele sa spaczeni przez system edukacyjni i nie obrażajcie się jesli nimi jesteście.
Tu nie chodzi o system ocen tu chodzi o nauczenie i pomoc w zrozumieniu.
Ktoś kto nie bedzie chciał to papa przecie przyjdzie tu po to by sie nauczyć w/w bo tego bedzie chcial
To nie będzie jeszcze jeden zawód za to nie bedzie licencjatów jedynie swiadectwo ukończenia czegoś takiego - dla siebie

Tu sie człowiek bedzie otwierał na to co zostało mu zablokowane w dzieciństwie i rozwijał swoje zdolnosci.
Będzie w pewien sposób pokierowany.
dobrze wiemy jak cięzko i trudno nam się zdobywało i zdobywa wiedze, idziemy po omacku.
Tu mogłby prowadzić zajęcia w małych grupach osoby które maja juz w tym wiedze i doświadcznie, które również teraz prowadza kursy ale po weryfikacji czy sie nadaja, czy nie beda odwalac chałtury. Teraz maja od czasu do czasu kursy a tu byłby etacik.

tak to widzę

Tylko gdzie to by sie mialo odbywac,na naszym forum? Pomysl bardzo ciekawy i chetni tez by na pewno byli.

Hmm... A ja szukam miejsca, w którym mógłbym się dzielić wiedzą bez latania po forach/GG/innych formach kontaktu. Mógłbym uczyć, zwłaszcza w zakresie energetyki, uzdrawiania, magii ochronnej itp

Pomysł very good - mi też się nie podoba system ocen, gdyż są zbyt "suche" i nie wyrażają prawdy o tym jak zdolny jest uczeń. Wiem bo sam miałem już kilku i nie każdy łapie tak samo szybko, w niektórych dziedzinach ktoś chwyta w lot, by w kolejnych tkwić w martwym punkcie.

Fundamentem tego co powinni się uczyć tacy "uczniowie" powinna być energetyka - na istnieniu energii opiera się większość systemów. Tak myślę...

Jak się nie zna? Każdy ma jakąś dziedzinę, w której jest mocny.
Co z tego, że sporo roboty? Można odejść od takich typowych rozwiązań reklamowych, bo nie zdają już egzaminu.
Uprawnień nie trzeba, bo gdzie je niby zdobyć odnośnie magii? hehe
Poza tym ludziom, którym się nie chce nikt nawet nie zaproponuje współpracy, także dziękować ;]

Dla mnie, jak już Ci pisałem Mgiełko, to lekkie bujanie w obłokach. C:

Jednakże uprawienia pedagogiczne =/= wystawianie ocen. oO Nauczyciele nauczają w taki sposób, bo mają odgórny nakaz tego robienia.
Zresztą na razie to wygląda na zasadzie - zbierzmy wszystkich co się znają i zróbmy takie "coś". Co czysto teoretycznie dalej będzie kursem, tylko w takiej jakby szkole. No więc takie kursy były ciągle w tym samym miejscu. Przynajmniej ja to tak odbieram.