Sen o roku 2012

Witam

Kilka lat temu (gdzieś koło 2006 roku) miałem ciekawy sen związany z końcem świata zapowiadanym przez Majów w 2012 roku. Nie interesowałem się jednak wtedy tym proroctwem.

Był koniec grudnia 2012 roku. Znajdowałem się w domu razem ze swoją rodziną. Na dworze nie było natomiast śniegu. Pora roku wskazywała bardziej na wczesną jesień. Było koło godziny 21. Widziałem z balkonu powolny zachód słońca, z którego wydobywał się czerwony odcień na niebie. Wszyscy przenieśliśmy się do pokoju gościnnego. Od swojej mamy dowiedziałem się, że zbliża się do nas wielka i gorąca fala. Dostaliśmy wszyscy takie długie "pałeczki", które mieliśmy trzymać pionowo do góry nad głową, jako ochronę przed tym kataklizmem. Powoli dobiegał do nas szum. Z okna zauważyłem, że słońce z zachodu przybiera kształt czerwonego serca. Zaraz za nim pojawiła się wielka fala, która zaczęła iść w naszym kierunku. Rzuciłem się do ucieczki, jednak fala mnie i straciłem przytomność.

też miałam sen o armagedonie...stałam w jakims bloku w mieszkaniu na którymś tam piętrze, wiem, bo wielka fala zalała wszystko w okół...ludzie dryfowali, rozbijali się o ten blok, widziałam jak giną...To było straszne. Śniło mi się to na kiedy byłam na urlopie w Grecji, pierwszej nocy. Pamiętam, że po przebudzeniu strasznie się bałam, sen byl tak realistyczny.Takie wrażenie na mnie wywarł, że pamiętam go do dziś...Wcześniejszy też był podobny, o wielkim potopie, nie znam jednak daty, nie śniła mi się, albo nie pamiętam, że mi się śniła...