Pułapka Prawa Przyciągania

Jeśli ktoś dostanie się w machiny nie swojego celu to zostanie pozbawiony wszelkich sił. Masz rację mówiąc że wcześniej czy później to wyjdzie na jaw. Ale czasem jest tak, ze jeśli ktoś oddali się od swojej ścieżki za daleko to może już nigdy nie wrócić, bo nie będzie mieć na tyle osobistej mocy, by z tego się wyrwać.

A to już jest chyba sprawa rozwoju i właśnie siły, ale wiesz jest też tak, że mam problem popadne w tarapaty, depresję itd ale w końcu wstanę i wyjdę na prostą, a może tak być, że popadnę w te tarapaty i sobie życie odbiorę. To trzeba właśnie zrozumiec i nauczyć się jak funkcjonować, kierować myślami itd

i tutaj takie podsumowanie - nie zgodzę się, że prawo przyciagania samo w sobie ma pulapki, to tylko i wyłącznie my stawiamy te pułapki w prawie przyciągania, w życiu, w myślach

My sobie stawiamy pułapki, to prawda do pewnego stopnia. Ale sięgając głębiej widzimy, że te pułapki, czarne myśli i tego typu nie należą do nas, są z zewnątrz. Pochodzą od egregorów ( energoinformacyjnych pasożytów). Więc do pewnego stopnia pułapkę stawiamy sobie MY, ale sięgając głębiej, za kurtynę, pułapka jest nakładana na nas, przez siły z zewnątrz.

Ale i tak zaczyna sie od tych pułapek stawianych przez nas, które nas ciągną do tych potężniejszych stawianych przez egregory, wpadając w Naszą pulapkę będziemy chwytać się innych myśląc, że to coś dobrego to tak jakby fałszywa pomoc wyjścia z naszej pułapki, zamiast znaleźć w sobie siłę i cofnąć się to próbujemy znaleźć wyjścia z drugiej strony (poniekąd iść na łatwiznę) i tak naprawdę brniemy w to głębiej, a wtedy już nie trudno narzucić Nam czyjeś priorytety, cele i tym samym karmić ludzkość i egregory ich celami i pragnieniami

Podam świetny przykład.! Człowiek żuje gumy, w których jest aspartam. Aspartam powoduje różne zaburzenia, depresie i tym podobne. Na poziomie energetycznym ( czyli na tym poziomie na którym są egregory) aspartam jest sobie takim złym demonkiem, który podszeptuje ludziom różne myśli, emocje, które przeradzają się potem w cele. I wtedy można powiedzieć że sami stawiliśmy sobie pułapkę. ( ale czy to my >?? czy aspartam). Potem już rzeczywiście wpadamy w złe strefy, strefy mroku. Ale czy do końca tak jest? Przecież decyzja o żuciu gumy ( zaraz! przecież nie ma nic złego w żuciu gumy ?) także nie wypłyneła z Twojego wnętrza ale wypłynełą z procesu wychowania, i tresury umysłowej. Widzisz teraz ten mechanizm?>

PS ( zamiast aspartamu możemy podstawić np narkotykixD)

Ale nie możesz szufladkować tylko rozwoju duchowego, wyborów i myślenia jedynie do sposobu odżywiania się, będę utrzymywała, ze nawet stosując się do danej diety, są inne też aspekty, których będę się trzymała, wspomnę jeszcze raz uwarunkowania psychiczne, karma etc

No wiem:D Jedzenie to tylko mały fragmencik. Hmm uwarunkowania psychiczne i karma, Na pewnym stopniu energoinformacyjnego rozwoju człowiekowi nie grozi nic. Ani GMO, ani trucizny itp. "W ogniu nie płoną w wodzie nie toną"