Podaj dalej

Chyba większość z nas oglądała film "Podaj dalej" jeśli nie to polecam.
Ogólnie fabuła filmu opowiada o przygodzie Travora który chciał zmienić świat na lepsze, to było jego zadanie domowe.
Jego pomysł był doskonały, on sam pomaga 3 osobom, te 3 osoby kolejnym trzem:

................................3
................/...............I...............\
.............3..................3...............3
......../....I...\........../...I....\....../...I...\
......3.....3....3........3....3.....3...3...3....3

to mniej więcej schemat tego założenia, jedna osoba pomaga 3 osobom, potem te 3 osoby pomagają każda z nich kolejnym 3 osobom i już jest 9 osób, potem te 9 osób pomaga po 3 osobom i liczba już rośnie do 27 osób itd. itd.

czy według Was takie coś może mieć miejsce też i u nas w Polsce? czy ludzie chętnie wzięli by udział w takiej akcji? czy najzwyczajniej w świecie wszystko by ucichło po kilku dniach?

Jaka jest wasza opinia na ten temat?

Przyznam sie ze sie nad tym pomysłem chwile zastanawiałam, czy ja bym wzieła w czyms takim udział? I doszłam do wniosku ze tak. Znam tez wiele osob ktore chetnie by się przyłączyły. Pomoc 3 osobom to spokojnie wykonalne zadanie. A czy ogolnie by to w Polsce dało sie zrobic? To juz zalezy od osob do ktorych to trafi. Jedni pomogą, inni nie, tak juz jest i nie ma w tym nic złego bo kazdy ma prawo wyboru

Ja mógłbym spokojnie pomóc trzem osobom, bo to tak naprawdę nie jest wielką rzeczą, a sama pomoc niesie satysfakcję. A z drugiej strony widzieć uśmiechniętą twarz osobie której się pomaga jest też swoistą nagrodą za właśnie taki dobry uczynek.
Tylko nie jestem pewny czy te osoby którym bym pomógł, pomogły by kolejnym trzem osobom.

I takiej pewnosci miec nie mozna. Nie mozesz wziąc odpowiedzialnosci za kogos, a jedynie za siebie. Ale rozmawiając z tymi osobami i ukazując im idee, mozesz tylko ufac, ze ich serca tez są otwarte, a moze to twoja pomoc je otworzy i zaczną pomagac i tyle mozna zrobic

Więc co proponujecie? może zaczniemy ten projekt? zobaczymy na jaką skalę się on rozszerzy

Idea pomocy jest zawsze słuszna, tylko po co tworzyć szablony, gdy można komuś pomóc 15 razy dziennie lub raz, wedle możliwości. Uważam, że do tego nie potrzebna jakaś specjalna akcja, wystarczy działać, a samo się zaszczepia. Jednemu się zaszczepi drugiemu nie, różnie bywa, ale to też nie problem, nie wszystko idzie z marszu ideal, niektórzy potrzebują więcej czasu, aby zrozumieć jak drobne uczynki bywają przyjemne dla każdej strony. Na egocentryzm i samolubstwo nie wymyślono pastylki, którą połkniemy, popijemy wodą i zmieni się wszystko natychmiast. Życie samo te sprawy reguluje. Gdy ktoś posiada zatrute serce, to ta trucizna nie pozwala mu na dobroduszność. Zazwyczaj tak jest , że jak komuś bieda zaglądnie w oczy i nikt niczego nie podaje na tacy, to człowiek budzi się z letargu, bycia tylko i wyłącznie biorcą, na zasadzie coś za coś, lub coś za free. Inaczej też jest, gdy się posiada czegoś nadmiar i łatwo jest w tych okolicznościach pomagać, a inaczej jest gdy się nic nie posiada lub posiada w uszczuplonych zasobach, a jednak te uczynki następują. I nie chodzi tutaj tylko o materię. Bycie w nadmiarze jest komfortowe, ale cenniejsze wydają się dary, gdy się jest na statusie ciągłego braku.

Astrze, chyba zginęło śmiercią naturalną.