Oszaleliście!? Nie, my jesteśmy normalni

Ale Twoja pewność opiera się na domniemaniach, a nie na wiedzy ścisłej. Domniemać można, ale należy podać pewne fakty, z których wyciągnęło się wnioski. Co nie oznacza że domniemanie jest trafne.

"Skoro nie mają takich możliwości, to niech nie mają dzieci. Wyrywają się jednostki, reszta z tych dzieci zostaje zfarmiona.
Większość z nich robi sobie dzieci po jedno. Po to bo nie mają sensu życia i chcą zapchać lukę."

I leci ocena po tych, co mają jedno dziecko, a nie powinieneś nikogo oceniać. Robią jedno, bo może nie mogą mieć więcej, może nie mają pieniędzy i myślą rozsądnie, może kobieta tak źle przechodziła ciążę, że już więcej nie chce o tym słyszeć... Jest tysiące powodów, dla których ludzie mają jedno dziecko. Może tak właśnie chcieli i planowali.

Po Twoich wypowiedziach wynika jasno, że nie masz dzieci, nie ma co dyskutować.

i jeszcze mozesz sam sobie zapchac luke o!

Lokator.. rozumiem, że Ty nie zostałeś posłany do przedszkola?

Ja zostałem posłany, przez co mam kilka nawyków jeszcze, które usuwam ale nie chcą się usunąć., ale niedługo runą

No widzisz.. i jakoś przeżyłeś..
Utrata indywidualności to nie jest kwestia przedszkola.. Tylko pozostawienia dzieci samych sobie. Rodzic rodzicowi nierówny. Są rodzice którzy wspaniale wychowują dzieci, pomagają im rozwijać swoją osobowość, uczą samodzielnego myślenia i radzenia sobie z problemami także poza przedszkolem, a są też rodzice którzy poślą dziecko do przedszkola i myślą, że problem wychowania mają z głowy. Więc takie gadanie, że przedszkole pozbawia tożsamości to tylko zwalanie winy na wszystko dookoła.

A ja chodziłam do przedszkola (chociaż nienawidziłam tego), nie mam żadnych nawyków stamtąd, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, żułam gumy całe życie, żarłam w McD, słuchałam Vivy, MTV, chodziłam co tydzień (nawet częściej) na imprezy i oglądałam durnowate bajki i żyję, jestem zadowolona i chyba normalna, przynajmniej tak mi się wydaje.

może zbyt bezczelne, ale Lokator może dzieci się z Ciebie śmiali, albo "ciocie" w przedszkolu biły...

Asia, ja nie mam nic więcej do powiedzenia.
Albo inaczej, mam ale nie chce mi się;D

No tu jednak w większości podzielam zdanie Lokatora. Dzieci powinny być w domach przy matkach co nie znaczy ,że każdy może sobie na to w dzisiejszych latach pozwolić.I celowo jest to robione przez system. Kiedyś naturalną rzeczą było ,że mężczyzna pracował na dom ,a kobieta zajmowała się domem i dziećmi.(no i zaraz feministki mnie zagdakają)
A dziś nie dość ,że dwoje z nich pracuje to jeszcze w większości z nich żyje od przysłowiowego "pierwszego do pierwszego".Po co po to żeby system mógł prać mózgi i uczyć tego czego on chce i narzuca.
Popatrzcie na ludzi poobserwujcie za czym pędzą: kasa,kasa ,kasa. A gdzie w tym wszystkim wartości moralne,radość z siebie ,życia a nie kupna kolejnego badziewia z reklamy w telewizji .Zobaczcie jak nisko upadliśmy ,jako płcie kompletnie nie ma między nami szacunku i zrozumienia.
Przedszkola ,szkoły uczą nas pod swój system Ty żyjesz z systemu ,a on z Ciebie i kółeczko się zamyka. A kto nas nauczy w ŻYCIA?!.Tak daleko oddaliliśmy się od natury ,że wystarczy żeby przez tydzień nie było prądu i wszystko się wali.