Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 gru 2014, o 01:27 

Dołączył(a): 13 gru 2014, o 01:03
Posty: 1
Podziękowań: 0
W wieku 3 lub 4 lat mialem koszmarne przeżycie. To był rok 1997/98. Nie pamiętam wszystkiego, ale z tego, co pamiętam zacząłem krzyczeć w nocy. Widzialem straszne rzeczy nawet gdy już sie obudziłem. Mama nie mogła mnie uspokoić. To, co widziałem nie da sie dokładnie opisać. Generalnie podchodzę sceptycznie do zjawisk nadprzyrodzonych i duchów, ale to co mnie prześladowało to nie mógł być tylko zły sen. Można powiedzieć, że to był mój wytwór wyobraźni ale takie rzeczy nie mogłyby mi przyjść do głowy w tym wieku. W tym "śnie" widziałem straszną postać, a dokładnie trupią czaszkę, która powoli zbliżała sie do mojej twarzy. To było przerażające. Widziałem to nawet gdy otworzyłem oczy. Każdy próbował mnie uspokajać, mówili do mnie, ale ja ciągle widziałem ten obraz. Po kilku minutach napad ustąpił, ale wciąż nie mogłem dojść do siebie. Gdy już się uspokoiłem, mama powiedziała,
żebym spróbował zasnąć, lecz tym razem już nie sam. Gdy zgasiliśmy światło, zauważyliśmy, że w sąsiednim domu, w jednym z pomieszczeń, świeci się światło. To było dość dziwne o tej porze. Myślałem, że wszystko jest już w porządku, do czasu gdy położyłem się spać. Wciąż czułem jakiś lęk i dziwne głosy, szepty. Momentami widziałem jakies małe, jaskrawe postaci, które krzyczą do siebie. Jednak z trudem usnąłem w objęciach mamy. Następnego dnia wszyscy zapomnieli o sprawie, albo po prostu nikt nie chciał mi o tym przypominać i tego roztrząsać. Sam już prawie zapomniałem o tym co działo się w nocy, gdy nagle do domu wchodzi ojciec i otwarcie mówi , że dzisiaj w nocy zmarł nasz sąsiad, pradziadek mojego ówczesnego najlepszego kolegi. To wyjaśniało zapalone w nocy światło w tym domu. Byłem mały, ale dużo rozumiałem i wiedziałem, co to może oznaczać. Wszyscy spojrzeli na mnie jdnomyślnie, zapadła cisza. Stanąłem w osłupieniu, przeszły mnie ciarki. Pierwsze co przyszło mi do głowy to pytanie: Dlaczego wybrałby mnie,
skoro prawie w ogóle go nie znałem? Do dzisiaj nie potrafię tego wytłumaczyć. Może to tylko zwykły zbieg okoliczności? Do dziś zadaję sobie to pytanie.
Myslę, że to wydarzenie w pewien sposób wpłynęło na moją psychikę i rozwój mojej osobowości. Nie wiem w jakim stopniu, ale jestem przekonany, że to mnie zmieniło. Jak wyglądałoby teraz moje życie?


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 lut 2015, o 10:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 cze 2013, o 07:29
Posty: 117
Podziękowań: 24
Podchodzenie sceptycznie nie jest niczym złym. Dzięki temu nie przyjmujemy wszystkiego za pewnik, analizujemy pewne sprawy, zanim w nie uwierzymy.

Byłeś dzieckiem, a dzieciom bliżej do Drugiej Strony, bo dopiero co z nie wróciły. Są wrażliwsze na różne sygnały. Wydarzenie utrwaliło się w Twojej głowie, jako przerażające, ponieważ go nie rozumiałeś. Wspomnienia i uczucie strachu wyolbrzymiły ten obraz w Twojej pamięci. Ta 'trupia czaszka', to własnie wyolbrzymienie pamięci. Pamięć się z czasem zaciera i potrafi nas oszukać. Być może dziadek chciał dać znać, że nie umarł, odeszło tylko jego ciało. Może był tez w śnie kolegi, rozmawiałeś kiedyś z nim o tym? A może z jakiegoś powodu nie mógł do nich dotrzeć, a ty byłeś najbliższą wrażliwą osobą. Dusze, które odchodzą chcą często szybko poinformować bliskich, że śmierć nie jest końcem. Przestraszyłeś się, bo tego nie rozumiałeś. Jakie jest podejście Twoich rodziców do spraw śmierci? Czy boją się jej, nie są jej pewni? Myślę, że tak. Stąd Twoje przerażenie. Poglądy rodziców na różne sprawy mają ogromne znaczenia dla naszego postrzegania świata, nawet jeśli rodzicie otwarcie o tym nie mówią. Dzieci są jak radary, odbierają najmniejsze sygnały energetyczne.
Po śmierci pradziadka, nastąpiła w domu nerwowa atmosfera, jak to zwykle bywa. Rodzina posprzeczała się, bo emocje i smutek wzięły górę. Zobaczyłeś to, bo nadal byłeś otwarty na przeżycia. Stąd jaskrawe postaci (hologramy energii, którą przecież jesteśmy), które coś krzyczą. Nie ma w tym nic przerażającego. Dostąpiłeś doświadczenia, które tylko pokazuje i potwierdza, że nie odchodzimy na zawsze, zmieniamy tylko "stan skupienia" :)

Mam nadzieję, że to Ci pomoże uporać się ze wspomnieniem i przestać obawiać się śmierci.


Powodzenia, ściskam mocno.

_________________
Emkafe


"Trwaj tylko w słońcu, bo nic pięknego nie rośnie w ciemności."
F. Schiller


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL