Ludzie jak komputery

Wprawdzie ze swieca trzeba szukac takich ludzi , ale sa wsrod nas . Bez watpienia zdarza sie ich spotkac.
Ich niezwykloscia jest to, ze w pamieci potrafia przeprowadzac niesamowite i skomplikowane obliczenia. Bez wiekszych problemow dokonuja roznych obliczen robiac to w ciagu dwoch lub trzech sekund i potrafia podac np. ile wynosi pierwiastek dwudziestego stopnia z liczby skladajacej sie z dwudziestu cyfr.
Oni sami nie sa w stanie odpowiedziec jak to sie dzieje.Choc ponoc w ich wyobrazni pojawia sie mnostwo cyferek , a pozniej pojawia sie wynik.
Jak sadzicie ?
Co moze byc tego przyczyna?
Czy z takimi umiejetnosciami mozna sie urodzic?
Czy sa one dane tym ludziom na wieki wiekow?
jak to jest?

Takie umiejętności teoretycznie da się wyćwiczyć ( w praktyce trudniej).
Ogólnie przyjęło się na podstawie mylnych wniosków z wielowiekowych obserwacji oraz z obserwacji zachowania neuronów że myśli człowieka są wytwarzane w jego głowie, co jest oczywiście niekompletne.

Człowiek jest jak antena. Odbiera pewne rodzaje energii, które na poziomie myśli odbiera właśnie jako myśli. Innymi słowy w matrycy krążą już wszelkie myśli oraz procesy myślowe jak właśnie obliczenia.

Ludzie o których mowa w tym temacie zrobili dwa kroki Pierwszy: nauczyli się nastrajać się na takie procesy myślowe jak obliczenia (co robi każdy ucząc się np matematyki), Drugi: nauczyli się bardzo szybko wyłapywać te procesy z matrycy. i to cała tajemnica. Oczywiście tacy ludzie nie nauczyli się tego z "własnej woli"
Poprostu to stało się jakby samo. Poprostu można powiedzieć że mieli szczęście, lub taka była wola Boża. Boski Plan.
"Czy sa one dane tym ludziom na wieki wiekow?"
Tego typu umiejętności nie przychodzą bez powodu. Czy są im dane na zawsze? i tak i nie.
Jeśli zniszczą sobie mózg, to umiejętności te mogą im zniknąć. Ale ponieważ takie umiejętności były dane im zapewne przez siły wyższe, ludzie tacy nie znajdą się na takiej "lini" życia, na której ich mózg by się zniszczył. Pozwolę sobie zacytować pewien dialog:

Castaneda do don Juana: " A co by się stało, gdyby ktoś chciał cię zabić"
Don Juan: "Nie dał by rady mnie zabić"
Castaneda: "nawet gdyby strzelił ci w łeb?"
Don Juan "Nie strzeliłby mi włeb, ponieważ nigdy bym nie znalazł się w miejscu w którym ktoś mógłby strzelić mi w łeb"
z nimi jest podobnie. Ich umiejętności będą bronione, nawet jeśli ci ludzie wykażą się skrajną głupotą.