EFEKT SYNCHRONICZNOŚCI

Autor: Ewelina



Pierwszym, co pomyślałam gdy zobaczyłam tą książkę było to, że nie zdążę jej przeczytać, bo szczerze mówiąc myślałam, że jest mniejsza... Literki dość drobne, troszkę mnie to przeraziło. Już pierwszego wieczoru odkryłam jak bardzo się myliłam! Czcionka jest akurat, a ilość wiedzy odpowiednia. Autor pisze bardzo swobodnie, ze specyficznym poczuciem humoru, jakie lubię. Pochłonęłam ją w trzy dni. Więc o czym ona jest...

O wydarzeniach synchronistycznych (WS), które wydarzają się w życiu każdego człowieka. Nie każdy je widzi, nie każdy zwraca na nie uwagę, większość ignoruje nie znając przyczyn takiego zjawiska. Dr Surprise przybliża nam jak najprostszym nazewnictwem niuanse fizyki kwantowej, która prosta nie jest, ale posługując się świetnie dobranymi metaforami sprawia, że wszyscy są w stanie zrozumieć kilka zasad działania naszego wszechświata. Otwarcie mówi w co nie wierzy, jakie są jego osobiste poglądy, dzięki czemu możemy się ustosunkować czy pasuje nam obraz jego rzeczywistości czy jednak trwamy przy swoim. Niewątpliwie jego dzieło powinno czytać się z otwartym i elastycznym umysłem, ponieważ rzuca wiele rewolucyjnych teorii, które kiedyś wyśmiane w towarzystwie psychologów, teraz zaczynają być poważane.

Jest kilka kwestii, które są wg mnie niespójne, np. to, że nie wierzy w istnienie czakr i aury, ale chwilę później twierdzi, że każdy posiada ciało astralne, które jest równie złożone, co fizyczne. Nie wyjaśnia niestety z czego wg niego się składa.

Kolejna rzecz to jego przekonanie o istnieniu tulpy, czyli myślokształtu, co – muszę przyznać - dla mnie jest o wiele większą abstrakcją, niż czakry, aura czy duchy, no ale to już moja indywidualna sprawa.

Dr K. Surprise wydaje się być człowiekiem doświadczonym duchowo i wykształconym naukowo, z dużym doświadczeniem pozyskanym na skutek pracy z pacjentami. Jest sceptykiem, co sprawia, że bezpiecznie przyswajałam jego poglądy na świat, duchowość, magię... mimo, że książka jest dziełem typowo naukowym. Wspaniale pokazał jak można połączyć świat nauki i wiedzy z tym, co niedostrzegalne dla wszystkich, tajemnicze, magiczne, a wręcz zakazane.

Widać, że jednym z jego ulubieńców jest Einstein, często jego cytaty poprzedzają rozdziały. Do mnie dociera to jak najbardziej. Lubię inteligentnych i ogarniętych umysłowo ludzi, a to co mają do przekazania jest bardziej wiarygodne od przekazów channelingowych...

Może jeszcze coś na temat WS, które przecież są tematem przewodnim książki. Nie da się zaprzeczyć, że takie wydarzenia zdarzają się w życiu każdego z nas, a jedni uważają je za przypadki, drudzy za znaki. Nie są ani jednym ani drugim, ale zwierciadłem naszego wewnętrznego świata i przez wiele stron autor tłumaczy, że nie ma granicy między światem wewnętrznym i zewnętrznym, a także między wszystkim, co nas otacza. Książkę zdecydowanie trzeba przeczytać, żeby dać szansę na przyswojenie tych informacji.
Poruszone zostały pokrótce elementy parapsychologii, takie jak telekineza, telepatia, przewidywanie przyszłości...

Ćwiczenia na osiąganie WS – tych też nie zabrakło i ze swojego punktu widzenia muszę przyznać, że są świetne! Nie wymagają wiele wysiłku, proste do zapamiętania, nieskomplikowane, czyli coś dla niecierpliwych.

Z czystym sercem polecam każdemu „Efekt synchroniczności”. Tym, którzy zaczynają swoją przygodę z rozwojem duchowym oraz starym wyjadaczom, bo z pewnością dowiecie się z niej czegoś nowego.



Autor: Ewelina