Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 paź 2013, o 23:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:34
Posty: 155
Podziękowań: 85
Wierzcie, lub nie...

3 lata temu rozstałam się ze swoim długoletnim partnerem. Dopiero co wzięłam kredyt na mieszkanie dla nas, pilnowałam swojej pracy, choć jej nie lubiłam, czułam się wypalona; myślałam o założeniu rodziny...
I nagle wszystko się posypało...
On odszedł, a na mnie spadły wszystkie nieszczęścia: złamane serce, ból, depresja, rachunki, wieczne problemy z autem, bez którego nie mogłam funkcjonować ( musiałam się jakoś dostać do pracy z mojej wiochy), beznadziejne kontakty z rodziną. Okazało się, ze ci, których uważałam za przyjaciół- jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki- ulotnili się. Zostałam SAMA!
To znaczy.... tak mi się wydawało, że cały swiat się ode mnie odwrócił, ze nikt mnie nie kocha, że jestem beznadziejna, że nie ma Boga, bo gdyby był, to czy pozwoliłby na to wszystko???

Ale On wciąż BYŁ. Bo to On mnie wysłuchał, On pokazał mi droge.
Nie byłam sama. On był przy mnie.
To dzięki Niemu w chwili, kiedy chciałam popełnić samobójstwo, zadzwonił telefon, który wszystko odmienił.
Ale cały proces zmiany nie był niczym z bajki, o nie!
To był długotrwały proces, miesiące długiej pracy nad sobą.
Ale potrzebowałam tych zmian. Na początku je odrzucałam, często się buntowałam.
CZŁOWIEK TAK CZĘSTO CZEPIA SIĘ TEGO, CO ZNA, NAWET JEŚLI NIE JEST TO DLA NIEGO DOBRE. Boimy się zmian, bo ich nie znamy. Strach ma tylko wielkie oczy!

Zaczęłam poszukiwać siebie, chciałam wiedzieć kim jestem i co potrafię.
Krok po kroku podnosiłam się, a potem upadałam.
Ale zawsze był ktoś, kto mi towarzyszył i wspierał.
W tych trudnych warunkach najpierw postawiłam na SEKRET-PRAWO PRZYCIĄGANIA.
Ale zapomniałam o jednym- o Bogu i prawdziwej miłości.
Bez tego to nie działało.
Zaczęłam czytać książki, poradniki, Pismo Święte. Niezła mieszanka, wiem.
Ale jak ktoś poszukuje, to nie powinien się ograniczać.
Okazało się, że przyjaciele byli tam, gdzie najmniej się tego spodziewałam.
Kiedy nauczyłam się prosić o pomoc- zawsze tą pomoc otrzymywałam- w różny sposób.
Okazało się, że marzenia się powoli realizują, wraz z moją wewnętrzną przemianą- przyzwoleniem.
Oszczędzę Wam opisu tych miesięcy, kiedy szukałam siebie samej i mojego miejsca na świecie.

Rezultat jest taki:
naprawiłam stosunki z rodziną, mam wspaniałych przyjaciół,ciesze się swoim mieszkaniem ( choc wczesniej po rozstaniu chciałam je sprzedac lub po prostu z niego uciec), ostatnio zmieniłam pracę ( Irisa mi wywróżyła w jaki sposób to się stanie i spełniło się!!! :) ), zmieniłam też auto, adoptowałam 2 kotki, a moje mieszkanie tętni życiem, bo przyjeżdżają tu moi przyjaciele i drzwi praktycznie się nie zamykają :)
Czuję się szczęśliwa!
I to uczucie nie jest tylko pustym zapewnieniem o kilku fajnych chwilach.
To szczęście jest ciągle we mnie, mam wrażenie, że ono trwa i trwa, jakbym była w nim zanurzona :)
Jasne, że nie jest różowo- bywają też gorsze chwile, ale moje podejście się zmieniło i teraz umiem sobie z tym radzić.
Dalej jestem singielką, ale odkryłam, że miłość nie polega na obdarzeniem uczuciem jednej osoby, z która chcesz założyć rodzinę.
Dlatego cieszę się z tego, co mam, co jest mi dane; ciesze się z ludzi, którzy są w moim życiu, i którzy się w nim pojawiają.
Może kiedyś pojawi się ten, z którym uznam, że chcę założyć rodzinę ;)
Ale już wiem, że można żyć inaczej.

Dla mnie- stał się cud.
Cud miłości.
Gdyby On-Bóg, nie kochał mnie tak, jak prawdziwy ojciec- nie byłoby mnie tu, gdzie dziś jestem. Może i była to ciężka, mozolna droga. Ale gdyby taka nie była, czy nauczyłabym się czegokolwiek? Czy byłabym ta samą osobą, którą jestem dziś?
Wątpię.

Dlatego jeśli jest Wam źle, złości Was coś, boli, że nie jest tak, jakbyście chcieli
- zastanówcie się. Warto zawierzyć Bogu, życiu, Wszechświatowi.
Pozwólcie się nieść, nie stawiajcie oporu.
Czasem życie wie lepiej, co jest dla nas dobre.
Przeszkód na swojej drodze nie traktujcie jak złośliwości Świata, ale jak wyzwanie!
Ból, cierpienie, kłopoty, rozstania, śmierć- są odwiecznymi towarzyszami Życia.
Od nas zależy, jak do nich podejdziemy- z pokorą i chęcią nauki, czy z żalem pogrążymy się w rozpaczy, klnąc na czym świat stoi.
Myślę, że pokora, chęć zawalczenia o siebie oraz wiara w cuda, to dobre klucze
do początku naszego wspólnego marzenia
-----> SZCZĘŚCIA

Cytuj:
Zadowolony niosę radość dzisiaj wszędzie,
znowu się uśmiecham,
wiem, że wszystko dobrze będzie
zagubiony w tłumie chcąc odnaleźć się w tym pędzie,
buduję swoje życie na miłości fundamencie

Te chwile są z nami
i nikt nie zabierze ich dopóki my,
będziemy wciąż tacy sami,
z radością odkrywać każdy nowy dzień
[...]
Cisza w okół mnie, zapada zmrok,
a ja nadal w nią wsłuchuję się
Serce swoim rytmem mocno upewnia mnie,
że warto wierzyć w ludzi

Pamiętaj o tym że nadzieja karmi, a nie tuczy
do szczęścia otwarte drzwi, nie szukaj kluczy
Twój Anioł chce Twą wiarę obudzić


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 2 paź 2013, o 19:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2012, o 21:19
Posty: 818
Podziękowań: 262
pięknie opisane i jakże prawdziwe :))
witaj znowu wśród nas :))
i już nie znikaj na tak długo ;))

_________________
"Tajemnicą udanych relacji jest harmonia. Bierz tyle, ile sam jesteś w stanie ofiarować. Składaj wyłącznie takie obietnice, które jesteś w stanie spełnić."


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2 paź 2013, o 20:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 lut 2012, o 09:02
Posty: 300
Podziękowań: 125
Historia jak z jakiegoś filmu. Tylko pozazdrościć takiego szczęścia :)


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 2 paź 2013, o 21:40 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1634
Podziękowań: 599
Tak się cieszę, że w końcu Ci się udało! Cały ten czas jak Cię nie było, przychodziła mi do głowy Twoja osoba, zastanawiałam się co u Ciebie, ale nie pisałam, nie chciałam Cię męczyć pytaniami co słychać, co u Ciebie, bo wiem jak coś takiego może męczyć kiedy ktoś próbuje poradzić sobie z własnym życiem..

Bardzo się cieszę, że odnalazłaś siebie :)

Teraz jesteś mądrzejsza i bogatsza o te wszystkie doświadczenia, które Cię spotkały - ciesz się tym, bo niewiele osób potrafi tak podejść do sprawy jak Ty, czego Ci gratuluję :) Przyznam, że też się czasem buntuję, ale pokora tak jak napisałaś wiele zmienia na LEPSZE, zawsze! Masz całkowitą rację w tym co piszesz. Niesamowite jest to, jak dół potrafi odmienić człowieka, jeśli tylko zmieni się sposób myślenia!

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 paź 2013, o 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2012, o 16:16
Posty: 1131
Podziękowań: 365
Siostro Ty moja!! Jest mi niezmiernie radośnie czytać to co piszesz. Cieszę się, że jesteś pomimo wszystko szczęśliwa. Mam nadzieję, że będziesz z nami. Mocno Cię ściskam!


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 3 paź 2013, o 15:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 mar 2012, o 12:34
Posty: 337
Podziękowań: 204
I Ja jestem rad z tego że znalazłaś drogę do szczęścia, ale jest tylko jedna sprawa o której chciałbym wspomnieć, nigdy nie byłaś samotna, zawsze mogłaś liczyć na naszą pomoc, na rozmowę z użytkownikami naszego forum. Może nie ze mną, bo mnie ostatnimi czasy dosyć często brakuje na forum nad czym ubolewam, ale jest Irisa, jest Ewelina i wiele innych użytkowników z którymi utrzymywałaś kontakt. :)

_________________
http://wrozbitabartemaus.manifo.com
http://ezocud.pl


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 3 paź 2013, o 20:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2012, o 20:34
Posty: 155
Podziękowań: 85
Dziękuję Wam śliczne :)
Tak, to racja, przez ostatni rok miałam również Was, dlatego napisałam, że mam wspaniałych przyjaciół :)
Ale to przyszło z czasem, w trakcie mojej życiowej lekcji.
W gruncie rzeczy nigdy nie jestesmy sami- tylko się nam tak wydaje :)


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 paź 2013, o 15:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 lut 2013, o 17:23
Posty: 50
Podziękowań: 10
Twoja historia przypomina mi moją. Także uznaje to za cud. Ale tak naprawdę cuda zdarzają się codziennie, tylko ich nie doceniamy:)
Zasada jest jedna- jeśli kochamy siebie, to cały Wszechświat nam sprzyja i wszystko dobrze się układa. I odwrotnie.
Pozdrawiam ciepło.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22 maja 2014, o 08:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 maja 2014, o 12:39
Posty: 6
Podziękowań: 1
Pięknie to opisałaś :) Cieszę się, że wszystko zaczyna Ci się układać :) Widzę, że to dosyć stary temat, ale myśle, że warto go odświeżyć, bo historia naprawdę interesująca :)


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie

cron

Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL