Blokada?

Witam,
wizualizuję codziennie w każdej wolnej chwili. Mam cel dość konkretny choć ciężki do nazwania. Staram się ze wszystkich sił robić co mogę (uczę się, ćwiczę ciało itp.). Odczuwam narastającą siłę, potencjał, czasem aż paruję/ emanuję ,,energią"... i nic się nie materializuje. Czuję, że jak zrobię coś lub poznam kogoś to wszystko się ziści. Tylko co i kogo. Nie ukrywam, że budzi to we mnie OGROMNĄ FRUSTRACJĘ! Która przeradza się w agresje a nawet nienawiść, choć staram się z tym walczyć.
Bardzo proszę o pomoc.

PS. Moja data urodzenia 04.11.1994r. o 19;20 w Opolu jeżeli to coś może pomóc.

ale co ma się materializować ?
Nie wiem do czego zmierzasz, ale chyba idziesz w trochę niewłaściwym kierunku robiąc to na siłę.

Sama wizualizacja jest dla mnie przyjemna i uwiwlbiam ją robić, ale brak efektów mnie denerwuje.

Wizualizuję okazję zawodową oczywiście cały czas pracując w tym kierunku w ,,realu".

Jak się na czymś nie skupiam tylko przelotnie pomyśle to to przyciągam jak się staram to słabo.

Ale toteż nie jest tak, że jestem wiecznie zła i zionę na kilometr złością. Teraz mi się tak smutno zrobiło i nerwy mnie dopadły. Co mogę robić poza wizualizacją? Czy nie marnuje czasu?

Bardzo dziękuję za odpowiedź! Co według Ciebie powinnam uczynić w takiej sytuacji?

To będzie trudne. gdyż cała się temu oddałam, wizualizuję w każdej możliwej chwili. Nie wiem jak przestać...

Nie mam innego celu

Nie martw się mam to samo.
Nie mam innego celu, ale wiem że prędzej czy później go osiągnę.
Wiem że przyjdzie czas i na zrealizowanie tego trudnego do spełnienia dla mnie marzenia-celu

Powinnaś pamiętać o odpuszczeniu, Wszechświat nie lubi jak się coś na nim wymusza.

Staram się. Coraz mocniej pracuję nad sobą, aby nie być zawistną i pamiętliwą.
Dziękuję za odp.