Benedykt XVI ma zamiar abdykować

No tak, Art masz rację, tylko co z tego wszystkiego, że kościół czegoś zabrania? Zabrania też współżycia przed ślubem, a może 1% (albo nawet nie) katolików tego przestrzega. A ile beretów już tutaj na forum było? Także te zakazy są absurdalne i notorycznie łamane, a później tacy się ukrywają jakby co najmniej kogoś zabili i nie wiadomo co. Dla mnie to już było jasne w podstawówce, że takie rzeczy są w kościele chore, co skutkowało oczywiście tym, że byłam znienawidzona przez katechetkę

No ale cóż, z głupotą nie nawojujesz...

Aaaale najechaliśmy tutaj na ogół, a sytuacja wcale tak nie wygląda, bo tak jak wspomnieliśmy wcześniej, są również wśród katolików wspaniałe osoby (na pewno jakieś są...) no i chwała im za to.

W sumie to ważne, aby nie przegiąć ani w jedną, ani w drugą stronę. Znam katoliczkę, która jest dobrą osobą. ^^ Jest moją przyszywaną córką i dogaduje się z nią nieźle. Nie jest jakaś konserwatywna. Kieruje się "chce poznać świat od strony przynajmniej teoretycznej, ale nie chce próbować czegoś co zabrania moja religia". Dlatego np. rozmawia ze mną o energiach, czakrach, duchach, itd, ale nie sprawdza tego na własnej skórze, po prostu kieruje się chęcią poznania.

Btw - co do artykułu. Sprawdziłem tego katolika ode mnie z pokoju. Powiedziałem mu o złych uczynkach polskiego papieża.
Efekt?
Krzysiek: O zmarłych można mówić jedynie dobre rzeczy lub wcale.
Hik: Z tego wynika, że nie możemy mówić o Hitlerze na historii.
Krzysiek: Hitler to co innego!

Dalsza rozmowa już jest nieważna. C;

Jeżeli chodzi o kosciol nie potrafię go stolerowac. Po pierwsze kazania są monotonnie przekazywane, wiec nie uczęszczam. Jak mam potrzebę się modlić - zrobię to w domu. Nie mam zamiaru się spowiada przed czlowiekie, który prawdopodobnie bardziej grzeszy niż ja ( molestowania przez księży, kradzieże itd) a i tak pewnie rozgrzeszenia nie dostane - bo za ciężkie grzechy:-D. Pastorzy tak - tlwszyscy jesteśmy ludźmi nas też powinni być pastorzy - miec rodziny, współżyć i przechodzić przez życie godnie - może stad te molestowania? Druga rzecz razaca dla mnie - mam teraz spotkania w kościele bo córka idzie do Komunii Świętej i pytam grzecznie po co? Po co dzieci w wieku 8 lat przyjmują coś czego w sumie nie rozumieją i nie zdaja sobie sprawy z tego. Potępianie ezoteryki przez kosciol głupota - zakazane bo może niektóre rzeczy niewidoczne dla oczu? Boga też nie widzę.. Wierze, ale potępiam ludzi, którzy mianują się "przedstawicielami" kosciola. Oczywiście nie szufladkuje, pewnie są i Ci z powołania, ale juz rzadko można spotkać.
Co do papiestwa - obecny abdykujacy w żaden sposób nie "przemówił" do mnie. JPII na pewno bardziej.

Parę dni temu przeczytałam artykuł
http://kefir2010.wordpress.com/2013/01/ ... nie-mozgu/
Wcześniej nie chciałam umieszczać go tutaj, aby nie urażać niczyich uczuć, ale po przeczytaniu Waszych postów ryzykuje

To samo co tam pisze, napisałam niecały rok temu znajomemu katolikowi, tylko troszkę inaczej ujęte. Chodziło o to, że dlaczego bóg miałby nas potrzebować, żebyśmy codziennie się modlili i go czcili. Po co? To trochę wyrwane z kontekstu, dlatego warto przeczytać cały artykuł.

Pozwolę sobie zacytować fragment:

"Podsumujmy więc, co uzyskałem z uczestnictwa w świętym kościele Pana naszego;
1. Zerowa samoocena. Uważałem się za nic niewartego śmiecia i tak zachowywałem
2. Nieustające poczucie winy, które trochę malało po modlitwach na kolanach, stąd poczucie u wiernych “naładowania akumulatorów” po mszy.
3. Wiara że skoro modlitwa nic nie daje, muszę być zły i Pan Bóg mnie nie kocha
4. Wiara że Pan Bóg jest w sumie gorszy od Szatana; bo niby dlaczego mi nie odpowiada, dlaczego ciągle milczy? i dlaczego ciągle cierpię, gdy żyję na kolanach ze schylonym karkiem?
5. Nienaturalna nieśmiałość i wstydliwość, i tylko ten kto tego doświadczył wie jakie jest to cierpienie
6. Każde działanie i próba polepszenia swojego życia, było ograniczane przez silny strach przed karą Bożą i pokusami Szatana, a także wzbogaceniem się czy byciem liderem “błogosławieni cisi, biedni, bogacz i ucho igielne itd”
7. Silna nerwica, która przeobraziła się w późniejszym życiu w IBS, i zrujnowała mi całkowicie życie w każdym jego przejawie
8. Absurdalne poczucie że jestem lepszy od innych ras i wyznań, a moja wiara jest najlepsza i jedynie słuszna. Gardziłem innymi tak mocno, jak tylko nieszczęśliwy człowiek umie
9. Świadomość że nie wolno oddać ciosu, trzeba nadstawiać drugi policzek, a agresja w obronie własnej godności czy własności jest czymś złym i wstrętnym"


Niezły najazd się zrobił, a zaczynało się tak niewinnie... ^^

A to jest filmik, który znalazłam dzisiaj na youtube. Film wrzucony 10 lipca 2012.
W wypowiedzi udzielonej przed kamerą Igor Witowski mówi o poważnym kryzysie w Watykanie i jego konsekwencjach dla świata. Bardzo ciekawy materiał!


http://www.youtube.com/watch?v=whECO8lwqQQ