Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4 ] 
Drukuj
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 wrz 2016, o 13:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 wrz 2016, o 13:13
Posty: 2
Podziękowań: 0
Cześć wszystkim,
Chciałbym zapytać kogoś mądrego w tej dziedzinie, czy może ma jakiś pomysł, jaką to moja podświadomość odstawiła mi spektakularną szopkę dzisiejszej nocy... i w jakim celu?
Przepraszam, za tak rozwlekły opis, ale nie chciałem pominąć żadnego szczegółu, który mógłby okazać się istotny.
Z góry dziękuję za poświęcenie mi odrobiny swojego czasu.

Informacje o mnie, które mogą się przydać w interpretacji:

1. Obecnie mam 21 lat.
2. Moje stosunki z mamą są od zawsze bardzo dobre, toteż tym bardziej nie rozumiem jej dziwnego zachowania w moim śnie.
3. Nie jestem fanem tego typu fikcji, a już na pewno nie horrorów, więc nie wiem skąd się wzięły w mojej głowie takie rzeczy (chodzi głównie o dwa ostatnie akapity)
4. To co najbardziej naruszyło moją konstrukcję psychiczną znajduje się w pierwszym i dwóch ostatnich akapitach, chociaż ten sen zachowuje dziwnego rodzaju ciągłość, jest jakby rozciągnięty w czasie o 10 lat.
5. Jeżeli coś jeszcze jest potrzebne, to możecie śmiało pytać.

Noc 19-20.09.2016

W tym śnie byłem dziecięcą wersją siebie, miałem może 10-12 lat.
Nie pamiętam za bardzo w jaki sposób, ale trafiłem do pewnego obozu, chyba miała przykrywkę jakiejś leczącej z czegoś placówki. Miejsce to okazało się czymś w rodzaju obozu koncentracyjnego, ale skupiającego się bardziej na zaspakajaniu chorych ludzi odwiedzających go turystycznie. Odróżniali się oni wyraźnie ubiorem od więźniów. Więźniami byli głównie młodzi ludzie i dzieci. Nie pamiętam by zmuszano nas do jakiejś pracy, byliśmy traktowani jak worki do bicia dla sadystycznych gości przybytku. W sumie nie jestem pewien czy oni przychodzili z zewnątrz, czy mieszkali tam na stałe. To, co najczęściej z nami robiono, to kopanie do nieprzytomności, różnego rodzaju wyżywanie się fizyczne i psychiczne, w tym wykorzystywanie seksualne – zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn.

W pewnym momencie, pod nieuwagę strażników, jakiś starszy ode mnie chłopak (16-18 lat na oko) chwycił mnie za rękę i jakimś cudem wymknęliśmy się z budynku. Na początku okłamał mnie że zabiera mnie w taki mało znany dla nowych rejon i pozwalają nam tutaj wychodzić na spacer. Niedaleko była galeria handlowa (fuck logic), do której weszliśmy. On tam coś ściemniał że jest z jakiejś fundacji, że mam porażenie mózgowe czy coś i próbował wyżebrać dla mnie/dla nas darmowy obiad. Kobieta niechętnie się zgodziła. Pod krzesłem na którym siedziałem była dziwna kartka z napisem "pomyliłeś/aś miejsca..." i jakieś wulgaryzmy. (nie jestem pewien ale chyba jednak było tam -aś). Niedługo nacieszyliśmy się jedzeniem bo ludzie z obozu zorientowali się o naszej ucieczce i zaczęli nas ścigać. Umykaliśmy im o włos, ścigano nas z dużym budżetem (jacyś specjaliści i sprzęt). Na początku próbowano dyskretnie, potem już helikoptery a nawet czołgi (fuck logic 2). Pamiętam, że on do kogoś dzwonił. Potem uciekaliśmy jakąś łódką kawałek, chyba też przez kanały. Potem spotkaliśmy się z jego siostrą, okazało się że to do niej dzwonił, żeby nam jakoś pomogła. Pamiętam że wydała mi się bardzo, ale to bardzo dobrą i miłą osobą (czułem od niej taką współczującą aurę), była też ładna, jak z obrazka. Miała z 13 lat. Potem zastanawialiśmy się co dalej, czy jechać do naszych rodziców czy gdzie, bo tam mogli nas łatwo przechwycić i znaleźć (przewidywalny cel ucieczki).

Tutaj sen się urywa, bo przebudziłem się. Napiłem się wody, poszedłem do toalety i wróciłem do łóżka.

Sen drugi nie wyglądał na kontynuację pierwszego, ale jak się później okazało jednak nią był. Byłem już chyba starszy bo miałem przedstawić jakąś prezentację na ocenę. Odbywało się to w chorych warunkach, bo było to w domu jakiejś nauczycielki. W dodatku wieczorną porą. Były tam dwie nauczycielki, moja mama, ze 3-4 uczennice i mama jednej z nich. Wszyscy patrzyli na moją prezentację. Te dziewczyny zrobiły takiego psikusa, że schowały mi wszystkie ciuchy i prezentację musiałem prowadzić nago, skupiając się bardziej na zasłanianiu miejsc intymnych jakimś małym ręcznikiem, który ciągle mi spadał, niż na przekazywaniu treści prezentacji. Dziewczyny z tyłu ciągle się śmiały, nauczycielek ani mojej mamy jakimś cudem to wcale nie ruszało. Prezentacja miała ponad 400 slajdów, moje prowadzenie wychodziło katastrofalnie, bo ciągle skupiałem się na tym ręczniku. Były też jakieś usterki techniczne, program do prezentacji ciągle odmawiał mi posłuszeństwa. Potem goście stwierdzili że mam dać sobie spokój, zrobić przerwę i potem dokończę jak się ogarnę. Do prezentacji wróciłem krótko przed godziną 23, było jeszcze gorzej.

Tutaj chyba znowu się przebudziłem, ale tylko na kilka sekund, przez co sen znowu jakby wystrzelił w czasie do przodu. Jeździłem z rodzicami po Termach Maltańskich (aqapark w Poznaniu z saunami), podobno dobudowali tam piętra mieszkalne i można było kupić luksusowy apartament. Wszystko było ok, ale co jakiś czas widziałem wszędzie węże (?!). W pewnym momencie jeden znalazł się w samochodzie, podniosłem panicznie nogi. (nie mam jakiejś fobii przed wężami, ale ten wyglądał na jadowitego). W tym samym momencie coś ugryzło mnie w bark, szybko tam pacnąłem, okazało się że to jakiś niezidentyfikowany owad w kształcie kuli, bez oczu, otworu gębowego czy czegokolwiek. Zabiłem go, ale ukąsił mnie i cholernie bolało, wyszły mi dziwne, ropne bąble. Potem ten sam wąż, którego wcześniej uniknąłem chyba też ugryzł mnie w nogę. Następuje płynna zmiana scenerii.

Potem miałem widok z trzeciej osoby, trochę jakbym oglądał film. widziałem młodego mężczyznę, który gdzieś dzwoni. Podczas snu na to nie wpadłem, ale teraz tak myślę, że mógł to być ten sam chłopak co pomógł mi uciec wcześniej z obozu, tylko kilka lat później w czasie. Chwalił się komuś że dostał świetną pracę, że może "tu" pracować na wszystkich stanowiskach, wymieniał tam, że "i w garażu i gdzieś tam i jako ktoś tam, gdzie tylko zechcę, wszędzie mnie tutaj potrzebują!". Stał chyba na balkonie tego luksusowego budynku. Mógł np do tej swojej siostry. Następuje płynna zmiana scenerii.

I tu zaczyna się najdziwniejsza, najbardziej przerażająca i nienormalna część snu. Gdyby nie ona, pewnie nawet nie chciało by mi się go całego spisywać, a mianowicie:

Moja matka odwozi mnie do tego obozu z samego początku snów owej nocy. Nie jestem pewien, ale chyba jest świadoma, że już tam byłem. Mówię jej że pod żadnym pozorem nie chcę tam wracać ale ona zawozi mnie siłą, mówi że to mi pomoże, tam się wyleczę, czy coś w ten deseń. Z furtki odbiera mnie paskudna stara baba ze zmianami dermatologicznymi i zapewnia moją matkę, że dobrze się mną zajmą. Co ciekawe, chyba zwracała się do mnie w formie żeńskiej, miałem też jakieś kadry z widoku trzeciej osoby i rzeczywiście nagle byłem dziewczyną, którą ona siłą wlecze z powrotem do obozu. Obiecuję być bardzo posłuszny, byle by oszczędzili mi najgorszych tortur. Na miejscu znowu normalnie jestem sobą, chłopakiem, chyba w wieku tym co obecnie, ale pewności nie mam. Zaprowadziła mnie do czegoś co wyglądało jak cela w jakimś lochu. Płaczę i pokazuję jej moją skórę. Moje wszystkie paskudne choroby, spowodowane nieleczonym ukąszeniem węża, ukąszeniem tamtego dziwnego robala, miałem też wiele innych "ciekawych" zmian dermatologicznych, nawet nie wiem skąd. Ona się śmieje że jednym to się pewnie od niej zaraziłem. Ja tam płaczę że mogą mnie dalej kopać i co tylko, ale niech mnie weźmie do lekarza i niech mnie wyleczy z tego wszystkiego, bo czuję że jestem na granicy śmierci i nie wiem jak długo tak wytrzymam. Ona wtedy powiedziała z politowaniem "To niemożliwe kochanie, nasz lekarz posługuje się tylko żyletką" – wtedy miałem jakieś migawki, że on w tym obozie jak byłem tu za dziecka też nas torturował w jakiś wyjątkowo chory sposób. Spojrzałem na swoje stopy... Miałem tam coś w rodzaju bardzo zaawansowanej grzybicy, skóra biała, sama ze mnie schodziła dość mocno. Wpadłem w histerię, szał, rozpacz, nie wiem jak to nazwać. Zacząłem płakać i w agonii zdzierać z siebie całe płaty skóry.

NAGLE mam kamerę z trzeciej osoby. Okazało się że jestem... OWCĄ (!!!???). Zdzieram z siebie skórę wraz z tą całą wełną. Zdarłem ją całą, z wyjątkiem głowy. Stara baba ciągle siedziała naprzeciwko mnie i patrzyła się na mnie pustym wzrokiem. Rozejrzałem się dookoła. Na ścianach wisiały martwe, oskubane owce. Było ich multum, "zdobiły" wszystkie ściany. Wtedy zrozumiałem że to samo mnie czeka, że to co zrobiłem tylko ułatwia im zadanie, sam z siebie zdarłem większość tej skóry. Wiedziałem że nie wyleczą mnie z niczego, że mnie zabiją i powieszą na ścianie jak tamte wszystkie oskubane owce. W ogóle ten widok był paskudny, na wierzchu mięso i wnętrzności, ponabijane na jakieś pale. Powiedziałem do niej, że nie muszą nic robić, że rozumiem i niech sobie oszczędzą trudu, że popełnię samobójstwo i jutro znajdą mnie już gotowego do ekspozycji... Ona stwierdziła zimno, że to nie będzie konieczne. Wtedy podłoga przede mną się zapadła, była tam dziura z powbijanymi wielkimi gwoździami na dole, moje łóżko zaczęło się przechylać coraz mocniej, tak żebym tam spadł i nadział się na nie ze śmiertelnym skutkiem. Trochę się opierałem, trzymałem jakiś desek, ale z nich również zaczęły wysuwać się gwoździe (kobieta odliczała od pięciu do jednego, wtedy nowe gwoździe wysuwały się z barierek, których się trzymałem). Poza tym cały czas tylko biernie obserwowała, bez-emocjonalnie. W końcu ześliznąłem się, nadziałem na te kolce, wykrwawiłem, umarłem. Potem miałem bardzo dziwne, nieprzyjemne uczucie przez moment, czarno przed oczami. Po chwili obudziłem się z ciężką rozkminą, co się właśnie stało w mojej podświadomości.


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 wrz 2016, o 22:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2015, o 10:37
Posty: 345
Lokalizacja: Las pod Warszawą
Podziękowań: 83
Hej, podziwiam że masz taką pamięć i że chciało Ci się to opisać.
Co do obozu, jak reagujesz na filmy lub czy byłeś kiedyś osobiście zwiedzałeś ? Chodzi mi jak czujesz się w środku kiedy oglądasz filmy o tej tematyce ? Chodzi mi o odczucia ? Czy ktoś z twojej rodziny był w obozie ???
Podświadomość mówi językiem symboli i dobiera tak obrazy do energii z którą się styka więc kwestia skąd zna te symbole.Kwestia doświadczeń przeszłych i tego w jakiej obecnie jesteś sytuacji. Możliwe jeśli bardzo żywe emocję występują jest to pamięć doświadczeń i obrała te symbole ponieważ jak wskazują dalsze sny transformujesz się :) Przestajesz być owcą :D hehheee...
Zastanów się co symbolizuję dla Ciebie obóz ...
Powiem Ci jak ja to widzę, niestety ten obóz u Ciebie to moim zdaniem system , chory system i to co z nim sie dzieje i co robią z ludzmi to samo tylko może w innej formie co w obozach...
W tym śnie te obrazy to jakby wywaliło szambo, dlatego uznałeś to za koszmar ...

Nie będe tłumaczyć wszystkiego bo by mi to trochę czasu zajęło ...
Sen z nauczycielkami i mamą to tylko symbole , to nie one były tylko osoby które energetycznie zobaczyłeś ich energię ( symbole nauczycielek ) są takie istoty, to był jakby egzamin .. satałes nago - ponieważ byłeś naturalny - sobą prawdziwym , odzież to przybieranie różnych ról, poglądów ... no trochę wstydliwy jesteś :p
no i się zaczyna : wężeee... chyba mój bardziej ulubiony temat :) węże mają zrypaną opinie bo ktoś kiedyś powiedział że na jabłka namawiają ... :)
Wąż Cię dziabnął , pamiętaj jadł zabija ale też leczy kwestia czy dasz radę, to forma inicjacji.
Wąż symbolizuję transformację, zrzuca skórę ... :) a ty ją zdzierałeś to forma przemiany .. uzdrawianie.
Ale to Cię pacnęło w bark ? Prawa strona jest męska ( linia ojca ) energia męska włącznie do tematu Boga , lewa strona żeńska ( linia matki) ...linia kobiet ...Bogini.
Ja bym to usunęła, może to jakaś energia syfiasta astralna, coś co ma powstrzymać.Ponieważ pojawiło się przy wężu.Te dziwne ropne bąble blleee czyli jakiś syf Ci wywaliło , oczyśc sie z tego ..
No i najlepsze jest na końcu ...
Powrót do tematu, uwolnienie i uzdrowienie -zetknięcie się to jak regres , dla innych może być to szpital.Ale wyglada na to że nakładają się ciężkie tematy.Oczywiście że pomoże, to normalne.Masz przeskoki z pamięcią ( widzisz się jako dziewczyna ) jak również doświadczenia ..
Płaczę i pokazuję jej moją skórę. Moje wszystkie paskudne choroby, spowodowane nieleczonym ukąszeniem węża, ukąszeniem tamtego dziwnego robala, miałem też wiele innych "ciekawych" zmian dermatologicznych, nawet nie wiem skąd.
Skóra wywala to co nie przerabiają nerki ( oczyszczają ) więc dobrze Ci się pokazało to są obciążenia, choroba jest brakiem równowagi , zaburzeniem.
co do tej Pani he.he.. porządna kobita :) aż się uśmiecham.
Trochę się z Ciebie chichrała a raczej z tego że nie wiesz co się dzieję i że te strachy to tylko strachy.
Ona się śmieje że jednym to się pewnie od niej zaraziłem. Ja tam płaczę że mogą mnie dalej kopać i co tylko, ale niech mnie weźmie do lekarza i niech mnie wyleczy z tego wszystkiego, bo czuję że jestem na granicy śmierci i nie wiem jak długo tak wytrzymam. Ona wtedy powiedziała z politowaniem "To niemożliwe kochanie, nasz lekarz posługuje się tylko żyletką" – wtedy miałem jakieś migawki, że on w tym obozie jak byłem tu za dziecka też nas torturował w jakiś wyjątkowo chory sposób. Spojrzałem na swoje stopy... Miałem tam coś w rodzaju bardzo zaawansowanej grzybicy, skóra biała, sama ze mnie schodziła dość mocno. Wpadłem w histerię, szał, rozpacz, nie wiem jak to nazwać. Zacząłem płakać i w agonii zdzierać z siebie całe płaty skóry.
Ten wąż to zapewne ona, uzdrowicielka jest taka Bogini z wężami tyle Ci powiem.
Wiedziała co Ci mówi, żyletka wywołała u Ciebie reakcję ... aby coś oczyścić musi to być na wierzchu ..prawda skóra ??? To tak jakby Cię kuła aby poruszyć energię aby się pokazała.
Zdzierasz skórę ... super :) waż też ją zrzuca.Człowiek ma warstwy , jak Shrek :p
oczyści się ...zaczynają elementy i to co było potrzebne aby to funkcjownowało rozspadać się w różnych formach realu, znajomi , wartości , wzorce ... i za jakiś czas znów coś wywala ...i tak dalej .. @-)
Stara Baba a jak ma patrzeć, ale miała z Ciebie ubaw ... to też symbol, a zobacz jaka mądra ha.ha..ha.. sam się obdzierałeś ona tylko patrzyła .. oczywiście że się sam uzdrowiłeś zerwałeś z siebie te energię... kiedy przychodzi śmierć , chodzi tez o obumiranie starego ja , jakiś zaleciałosći.. potem odradzanie ..wszsytko jest ok :)
znów migawki pamięci : na wierzchu mięso i wnętrzności, ponabijane na jakieś pale..
powiedziałeś : Powiedziałem do niej, że nie muszą nic robić, że rozumiem i niech sobie oszczędzą trudu.....
Ona stwierdziła zimno, że to nie będzie konieczne... Myślę że za Parę lat będziesz się chichrał z tego snu, jest niesamowity a symbole i procesy które pokazują ...
Wtedy podłoga przede mną się zapadła, była tam dziura z powbijanymi wielkimi gwoździami na dole, moje łóżko zaczęło się przechylać coraz mocniej, tak żebym tam spadł i nadział się na nie ze śmiertelnym skutkiem. Trochę się opierałem, trzymałem jakiś desek, ale z nich również zaczęły wysuwać się gwoździe (kobieta odliczała od pięciu do jednego, wtedy nowe gwoździe wysuwały się z barierek, których się trzymałem). Poza tym cały czas tylko biernie obserwowała, bez-emocjonalnie. W końcu ześliznąłem się, nadziałem na te kolce, wykrwawiłem, umarłem. Potem miałem bardzo dziwne, nieprzyjemne uczucie przez moment, czarno przed oczami.
Po chwili obudziłem się z ciężką rozkminą, co się właśnie stało w mojej podświadomości. Wszedłeś w nią :ympeace:
To może nie twoja opiekunka, ale duszyczka która robi swoją robotę , a zdolna jest bo tyle owieczek he..he..
Przeżyjesz :) to czego doświadczysz a dasz sobie radę po śnie widać, a te gwoździe no cóż .. jesteś empatą ? czujesz prawda :) idz , puszczaj i za bardzo się nie przyglądaj daj temu odejść :)
No coż może kiedyś zobaczysz siebie jako inne zwierzę :)

_________________
„Uważaj na swoje myśli, stają się słowami. Uważaj na swoje słowa, stają się czynami. Uważaj na swoje czyny, stają się nawykami. Uważaj na swoje nawyki, stają się charakterem. Uważaj na swój charakter, staje się twoim przeznaczeniem.” – Lao Tze


 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 wrz 2016, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 wrz 2016, o 13:13
Posty: 2
Podziękowań: 0
Kamea napisał(a):
Co do obozu, jak reagujesz na filmy lub czy byłeś kiedyś osobiście zwiedzałeś ? Chodzi mi jak czujesz się w środku kiedy oglądasz filmy o tej tematyce ? Chodzi mi o odczucia ? Czy ktoś z twojej rodziny był w obozie ???

No właśnie nijak nie reaguję, może znudzeniem. Oczywiście współczuję tym ludziom, ale nie lubię rozdrapywać tego co było i minęło.
Nie oglądałem też zbyt wielu filmów o takiej tematyce, nie przepadam za nimi, historia na swój sposób mnie odpycha. (Szczególnie okres wojenny)
Zwiedzałem kiedyś jakiś obóz, chyba Aushwitz, bez emocjonalnych rewelacji.
Nikt z mojej rodziny chyba nie był w obozie, przynajmniej z tej bliższej.

Kamea napisał(a):
Ale to Cię pacnęło w bark ? Prawa strona jest męska ( linia ojca ) energia męska włącznie do tematu Boga , lewa strona żeńska ( linia matki) ...linia kobiet ...Bogini.

Dziabnęło mnie to trochę poniżej lewego barku, dokładniej w górną część ręki, pomiędzy bicepsem, a tricepsem.

Jak teraz tak myślę, to węże mogą wiązać się też z farmacją - kierunkiem studiów, na który planuję dostać się za rok. Moja mama również ma z tego magistra.

Bardzo dziękuję za poświęcenie mi czasu i tak rozległą odpowiedź :)

Edit. Swoją drogą, opisywałem już gdzieś kiedyś (około roku temu) swój inny sen, który również zaczynał się ucieczką z obozu koncentracyjnego. W tamtym przypadku też ktoś zinterpretował go jako system.


 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22 wrz 2016, o 12:27 
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sie 2012, o 18:30
Posty: 1634
Podziękowań: 599
Świetny opis, gratuluję Ci talentu pisarskiego!!! :) :) :)
Aż chciało mi się czytać, jakbym tam była :)

Co do snu - super sen i chyba wszystkie jego elementy wg mnie są bardzo dobrymi znakami.
Powinieneś mamie podziękować, że dała Cię do tego obozu, w którym rzeczywiście Ci pomogli :)
Zdarłeś z siebie starą skórę bezmózgiej owieczki, która idzie na ślepo tam, gdzie jej każą. Mimo wewnętrznego buntu i tak robi co chcą inni - teoretycznie silniejsi.
Umarłeś, bo ta część Ciebie umarła... I dobrze, zacznij się cieszyć z tego powodu i idź dalej w rozwój, który otwiera się przed Tobą.
Już sam fakt, że tutaj go opisałeś dobrze świadczy o tym co się stało we śnie i że to zacznie działać.

Koniec z przebywaniem w umysłowo-duchowym obozie koncentracyjnym! Bardzo się cieszę, że kolejna osoba jest z tego uwolniona!

Serdecznie Ci gratuluję, idź dalej :)

_________________
http://www.nemeste.wordpress.com
http://www.duchowoscosobista.wordpress.com


 Zobacz profil  
 
Odpowiedz w temacie


Przyjaciele: dobrysennik.pl
Centrum pobierania

Witaj na Naszym forum o tematyce - rozwój osobisty i duchowy. Porozmawiasz tutaj z użytkownikami na tematy niezwykłe. Warto również sprawdzić aktualny horoskop na cały rok 2013 razem z przesłaniem anielskim dla każdego znaku zodiaku! Oprócz tego nasi użytkownicy pomogą zinterpretować twój sen oraz zagłębią Cię w tematykę rozwoju osobistego, spraw związanych z duchowością, jak i również ezoteryką. Sprawdzisz także znaczenie snu w naszym własnym senniku online, w którym podyskutujesz z użytkownikami.
Regulamin, polityka prywatności i kontakt
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group | phpBB SEO | Spolszczenie: phpbb3.pl
Copyright © 2012 by WrotaRozwoju.PL