Afirmacja bogactwa

Nie działa Wam być może dlatego, że siedzicie na tyłku i czekacie na cud. Afirmacja jest wsparciem dla Waszego życia. Ale nie stworzy go za Was. Można to porównać z dowcipem:

Mężczyzna bardzo chciał być bogaty, chciał zaradzić swojej nędzy, nie musieć się o nic martwić... Modlił się więcej:
- Boże, pozwól mi wygrać na loterii, spraw, żebym trafił szóstkę...
I tak codziennie. I modlił się i błagał, męczył Boga codziennie. Aż Bóg się w końcu zdenerwował i przemówił do niego:
- Wszystkiego za ciebie nie załatwię, weź mi jakoś pomóż, kup chociaż los!

Afirmacje są skuteczne, jeżeli umie się je czytać Trzeba ze spokojem, w skupieniu czytać ją, emocjonalnie reagując na każde słowo podkreślające jej cel, jednocześnie wizualizując sobie jej pragnienie (bez wysiłku, nerwów, czy nacisku na czas). Wtedy zadziała.

Co chciałaś przez to powiedzieć, cytując tutaj wcześniejszy post? Bartemaus

Ja do afirmacjo bogactwa używam afirmacji [cenzura]
Dużo mi one dają i sporo już z nimi osiągałem - polecam sprawdzić.

A jakie były Wasze początki z afirmacjami? Pytam, ponieważ nie wiem jak zaczać.

Katarzyna, jakkolwiek zaczniesz będzie dobrze. Poszukaj lub wymyśl sobie takie, w które jesteś w stanie wierzyć i mów je po kilka razy dziennie. Myślę, że na pewno nie zrobisz sobie krzywdy czymś takim.

No to jest tak samo jak z Prawem Przyciągania, coś powtarzamy w co wierzymy. Klepanie po to, żeby klepać nic nie daje. Wiara bez działania nic nie daje. Więc nie tylko afirmować i wierzyć, ale i robić coś w tym kierunku, albo inaczej - przede wszystkim robić, a przy tym afirmować z wiarą